piątek, 6 lutego 2015

Rozdział 42


**Alison**


      Siedziałam w pokoju po kłótni z rodzicami.
I po co te głupie kłótnie?
Tylko jak weszłam do domu cała mokra, zaczęli na mnie naskakiwać. Jak zobaczyli że byłam pobita, to jeszcze gorzej. I pytania typu. "Austin Ci to zrobił, prawda?", 
"Koledzy Twoich braci ci to zrobili?"
Fakt rozumiem że się o mnie martwią i w ogóle, ale po co się ze mną kłócą i wpierają mi że Austin mnie pobił żenada.

Nie chcę już o tym myśleć, wzięłam swój telefon do ręki. 
Jedno nie odebrane połączenie Victoria, nie będę do niej teraz oddzwaniać. Pogadam z nią jutro w szkole.
Wstałam i rzuciłam telefon na łóżko, źle się trochę czuje więc pójdę się wykąpać, i poleżę sobie w łóżku.

W łazience siedziałam dość długo.
Przebrałam się w koszulkę do spania, i spodenki, I położyłam się do łóżka.


**Nazajutrz w szkole**

Idę korytarzem i każdy się na mnie gapi.
To jest takie wkurwiające, nawet przez korytarz przejść nie można w spokoju.
Słyszałam szepty innych.
Różne ale częściej wypowiadane było "O to ten Mahone ją tak na pewno urządził, doigrała się znajomości z nim, suka"
Próbowałam w ogóle nie zwracać na to uwagi, nie słuchać ich w ogóle, ale nie potrafiłam. Nie jestem taka silna, żebym się  tym nie przejmowała. Bo łatwo innym tak powiedzieć, miej to wszystko w dupie,

Weszłam do klasy, napotkałam wzrok całej klasy. Podeszłam do Vickey i mocno ją do siebie przytuliłam, brakowało mi jej przez te dni.
Austin nie było jeszcze w klasie, pewnie się spóźni, usiadłam koło Vicki.
Nie pytała mnie o nic tylko patrzyła z troską. Uśmiechnęłam
się do niej.
Do klasy wszedł  Austin z Louisem.
Podszedł do ławki i popatrzył mi w oczy.
-Witam Cię, Piękna Moja-powiedział i cmokną mnie w usta.
Zarumieniłam się na jego słowa.
Zajął miejsce z Lou za nami.
Odwróciłam się do niego, wydymałam usta, a ten się zaśmiał.
Dał mi drugiego buziaka. Uwielbiam go.
-W domu miałaś jazdę co nie?-zapytał
-Tak, ale jakoś nie specjalnie się tym przejęłam, nawet oskarżali ciebie, że mnie pobiłeś-powiedziałam o jego czy rozszerzył się.
-Nigdy bym tego nie zrobił-powiedział
-Wiem-odpowiedziałam i kątem oka spojrzałam na Lou, patrzył się z takim nie dowierzaniem na Ausa.

Louis jest jakiś dziwny, odkąd go poznałam jakoś nie pałał do  mnie entuzjazmem.
Do klasy wszedł nauczyciel i zmowu początek męczarni.


**Louis**

Nie mogłem w to uwierzyć, że Austin  tak angażuje się w ten związek. Nigdy taki nie był. 
Może on się nią bawi?
Albo na serio się w niej zakochał, ale to do niego w życiu
nie podobne.
Zawsze bawil się wszystkimi laskami jakie mu się spodobały.
Co ta dziewczyna z nim zrobiła. 
Teraz to ja nawet patrzeć na nich nie mogę,  rzygam całą tą ich miłością.



**Austin**
**Po szkole**

Po ostatniej lekcji Alison wyszła z klasy jak oparzona, 
nie wiedziałem o co jej chodzi. Poszedłem za nią 
skręciła do toalety.
W dupie mam że to jest damska łazienka.
Wszedłem do środka Alison stała przed lustrem i przyglądała się w nim.
Widać było że coś ją gryzie.
Podszedłem do niej i przytuliłem ją od tyłu, Uśmiechnąłem się na nasz widok w lustrze.
-Ali, coś się stalo?-zapytałem
Pokręciła głową na nie, skłamała widać to po niej.
-Powiedz przecież widzę-powiedziałem 
Odwrociła się do mnie, patrzyłem prosto w jej słodkie oczka.
-Wszyscy cie oskarżają że mnie pobiłeś, w ogóle jak idę korytarzem to tylko słyszę jak o nas gadają, nie wytrzymam tego, że co drugie slowo to jest moje albo twoje nazwisko-powiedziała i wtuliła się we mnie.
-Alison proszę nie słuchaj ich, oni gadają bo nie mają swojego życia tylko wpierdalają się w nasze-powiedziałem i mocno ją przytuliłem.
-Chodzi idziemy z tego kibla-powiedziałem i pociągnąłem ją w stronę drzwi.

Nie bylo już naszych znajomych, więc zostaliśmy sami.
Jak wyszliśmy wszystkie oczy były skierowane na nas.
Zjebani ludzie, swojego życia nie mają.
Pokierowaliśmy się w stronę domu.


___________________________________________________


Witam was i o zdrowie pytam
Rozdział jest krótki za to was przepraszam.
Postaram się jutro tez coś napisać.
A teraz dobranoc skarby ^^

Przeczytałaś skomentuj,
 to motywuje do dalszej pracy <3



5 komentarzy:

  1. Świetne, niesamowite <3 Czekamy na next oby jak najszybciwj <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana odaj mi swój talent :D nie no tego sie nie spodziewałam , boski kochany cudowny i szybko się go czyta . Jej dodaj jak najszybciej nową notke :D :* . Kocham tego bloga i jak jego pisarkę :d

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały, cudowny i wgl jfbgkgnlg
    I love it <33

    OdpowiedzUsuń
  4. No już nie wiem co mam pisać, każdy rozdział jest świetny więc nie przeciągam i z niecierpliwością czekam na next <3 / A

    OdpowiedzUsuń