sobota, 1 listopada 2014

Rozdział 22




**Austin**


Siedzimy już w klasie pierwsza lekcja sie zaczęła
ale nie mam na niej Alison. Dziwne zazwyczaj się nie spóźniała. Może znowu jet chora i nie przyszła do szkoły.
Zaczynem sie o nią trochę martwić.
Tak, ten wielki Bad Boy się o kogoś martwi sam nie mogę w to uwierzyć.

Całą lekce przesiedziałem myśląc o Alison.
Nic nie kontaktowałem i nic z lekcji nie pamiętam.
Wychodząc z klasy wpadłem o na kogo jak myślicie,
Justina Biebera. Uśmiechnął się do mnie cwaniacko, a może on coś jej zrobiła. Przyparłem go do ściany
-Jak jej cos kurwa zrobisz to mnie popamiętasz, rozumiesz-powiedziałem przez zęby
On mnie odepchnął 
-Uważaj do kogo mówisz, a co nie mam jej w szkole o jak szkoda-odpowiedział mi się śmiejąc 
-Mówię do śmiecia marnego wyrzutka społeczeństwa-odparłem
Oj chyba go wkurwiłem bo przywalił mi z pięści w twarz. O nie, Austin nie tutaj nic nie możesz mu zrobić w szkole, po lekcjach. 
Co ja pierdole? Oddałem mu, dostał prosto w nos.


Odszedłem do niego i poszedłem szukać chłopaków, 
Kurwa ma dobry cios pomyślałem. Złapałem się za bolący policzek. 
Doszedłem pod klasę, Luke tulił do siebię Vickey, nie chciał jej wypościć z objęci. Wyglądało to tak jakby ktoś chciał mu ją zabrać.

Podszedłem do nich. Usiadłem obok Louis'a, on zmierzył mnie wzrokiem  sie uśmiechnął
-Od kogo dostałeś po mordzie?-zapytał
-Nie dostałem- zaprzeczyłem
-Kurwa przecież nie jestem ślepy-powiedział
-Dobra dostałem od tamtego gnoja-wskazałem na Justina, tamującego krwotok z nosa.
Na samą myśl uśmiechnąłem się
-Za co? A jemu co się stało?-zapytała ale ona jest ciekawski
-Coś tam powiedziałem i mi przywalił a ja mu oddałem-powiedziałem
On się zaśmiał, Louis ja zawsze poważny xd

Podszedłem do naszej zakochanej pary w celu zapytania się Victorii, czy wie czemu nie ma Aly.
-Hej, Victoria czemu nie ma Alison?-zapytałem
Ona popatrzyła na mnie
-A co Austinek tęskni za Alison?-powiedział Luke
Popatrzyłem na niego, tak jakbym chciała go zamordować
Puściłem jego dziwną uwagę koło uszu, i patrzyłem się na Vickii.
-Ona musiała coś załatwić, ale juz powinna być w szkole, o idzie -powiedziała a ja sie obróciłem.
Szła ze spuszczoną głową na dół, była jakaś dziwna, smutna. Coś się musiało stać, podszedłem do niej ale ona mnie wyminęła i poszła w kierunku toalet. 
Victoria popatrzyła, na nas zdziwiona całą tą sytuacją.

Poszedłem za nią, gówno mnie to obchodzi że to damska łazienka, wszedłem do niej bez żadnego zastanowienia.
Stała przed lustrem, nawet nie zareagowała jak wszedłem. Podszedłem do niej wolnym krokiem,  ona się obróciła w moją stronę, Ona płakała


**Alison**


Przyszedł za mną do łazienki , ale po co przecież nie powiem mu i tych wszystkich smsach od jakiegoś 
JB, kurwa  kto to jest?
Tak, znowu się zaczęło, te wiadomości o tym sekrecie ughh nienawidzę go!
Austin Podszedł do mnie, momentalnie się obróciłam.
Patrzyłam mu sie w oczy, nie nie powiem mu tego nie teraz. Nie ufam mu na tyle żeby mu to powiedzieć.

Austin bez żadnego zastanowienia przytulił mnie do siebie, i pocałował mnie w czubek głowy. Aww jakie to słodkie 

Staliśmy tak, aż w końcu zadzwonił ten pieprzony dzwonek. Odsunęłam sie od niego i wyszłyśmy z klasy. Moje spojrzenie natknęło sie na Justina wpatrującego się we mnie.

Austin to chyba zauważył jak on się na mnie gapi.
Wziął mnie za rękę i pociągnął w stronę klasy.
Oni wymienili się "zabójczymi spojrzeniami", to było dziwne.

Weszliśmy do klasy a wszystkie oczy powendrowały na nas i nasze splecione dłonie. Szybko go puściłam a w klasie zaczęły sie szepty.
Szybko udaliśmy się na swoje miejsca, oczywiście nie obyło się bez pytań od Vickey
-Jesteście razem?-zapytała
-Co? Nie pogięło cię do reszty-powiedziałam
-No wiesz znajomi tak się nie zachowują, no powiedz zakochałaś się-dopowiedziała
-Nie zakochałam się w nim i skończ to przesłuchanie-powiedziałam


Victoria już się odzywała na ten temat, dała sobie spokój, ale faktycznie znajomi sie tak nie zachowują.
............



Rozdziała tak trochę wcześnie
Miłego Dnia <33

1 komentarz: