sobota, 11 października 2014

Rozdział 7


**Alison**

Podeszłam do  niego i już chciałam coś powiedzieć, ale on odezwał się pierwszy
-U mnie czy u ciebie, będziemy kończyć tą pracę-zapytał z głupowatym uśmieszkiem na twarzy
-Nie wiem, a ty jak wolisz?-zapytałam
-Chyba u ciebie będzie lepiej-odparł
-Okeyyy? to kiedy?-oznajmiłam
-Jutro po szkole od razu co ty na to?-Odpowiedział 
-No dobra niech ci będzie-powiedziałam i czułam już jak moje policzki oblał delikatny rumieniec.
-To daj mi swój numer,w razie czego-powiedział 
-Przecież masz mój numer, zapomniałeś już, ja lecę na razie-Odburknęłam i poszłam. Przypomniał mi się zajście z imprezy jak Victoria całowała się z Lukasem, szybko poszłam jej szukać. Znalazłam ją siedzącą pod klasą, jak mnie zobaczyła to się od razu uśmiechnęła
-Hej Vickey muszę ci coś powiedzieć, możesz tego nie pamiętać ale mam zdjęcie- powiedziałam
-Hej Alison, co mi chcesz powiedzieć?-zapytała unosząc jedną brew
-Pamiętasz tą imprezę na , którą poszliśmy?-przytaknęła, a ja kontynuowałam-Więc całowałaś się na niej z Lukiem-wyciągnęłam szybko telefon i pokazałam jej zdjęcie. Ona otworzyła usta i nic nie mówiła tylko wpatrywała się w zdjęcie
-Czemu mnie nie odciągnęłaś?Fuj całowałam się z Lukiem-powiedziała obrażona
-Zabrałam Cię z tam tond,  jakby nie ja  nie wiem na czym by się to skończyło-powiedziałam śmiejąc się. Nagle do nas podszedł Lukey
-Hej laski-powiedział do nas i puścił oczko do Victorii
-Odczep sie Luke-syknęła moja towarzyszka
-EJ Vickey ale mamy razem tą prace do napisania po szkole chyba nie?-powiedział ciągle się uśmiechając. Victoria wstała z niechęcią, powiedziała że zaraz wróci i poszła z Luke'm.

**Victoria**

Poszłam z Lukeyem pogadać o pracy, uzgodniliśmy, że zadanie robimy  u mnie. I całe szczęście. Chciałam odejść, ale on złapał mnie  za ramię
-Victoria ja mam dobrą pamięć i powiem ci że dobrze całujesz-Wyszeptał mi do ucha. OMG czyli on to pamięta, gorzej być nie mogło. Obróciłam się do niego zalana rumieńcem.
-Luke byłam pijana nic nie pamiętam-powiedziałam
-Nie no spoko, ja lecę na razie-odpowiedział mi trochę smutny. Poszłam z powrotem Do Alison i usiadłam koło niej, nic mnie sie nie zapytała i za to jestem jej cholernie wdzięczna. Jedno mnie zastanawia czy Luke był smutny ze nic nie pamiętałam? Dobra Vickey myślisz o Luke'u  to jest trochę dziwne. Zdzwonił dzwonek i weszliśmy do klasy. 

**Austin**
Juz po lekcjach nareszcie, wyszedłem ze szkoły w towarzystwie najlepszych przyjaciół. Pożegnaliśmy sie a ja czekałem na Alison bo mieliśmy iść do niej. Jest idzie, nareszcie! podeszła do mnie a ja sie do niej  uśmiechnełęm
-Będziesz się tak szczerzył czy pójdziemy w końcu?- zapytała 
-Idziemy-powiedziałem 
Wyminęła mnie i podążyła w kierunku domu. Szedłem za nią patrząc na jej długie nogi. Nagle się odwróciła 
-Hej gdzie się gapisz?-Powiedziała groźnie? tak groźnie
-Na twoje seksowne nóżki-powiedziałem i póściłem  jej oczko. O już byliśmy pod jej domem nawet nie zauważyłem. Otworzyła drzwi i weszliśmy do domu, w którym nie było nikogo. Zaprowadziła mnie do swojego pokoju. W oczy rzuciła mi się flaga Wielkiej Brytanii. Czyli, że ona jest angielką? 
-Jesteś z Anglii?-zapytałem
-Tak-odpowiedziala
-A dokładnie to skąd?- znowu zapytałem
-Co cię to w ogóle obchodzi? - syknęła 
-Tak się pytam nie można?-powiedziałem mierząc ją od dołu do góry
-Jak Cię to interesuje to z Londynu, dobra zabieramy sie do pracy-powiedziała i spojrzała się na mnie, ja przytaknąłem. Usiedliśmy na łóżku i zaczęliśmy pisać i rozmawiać na dany nam temat. W pewnym momencie dotknąłem jej dłoni, szybko ja zabrala i sie zarumieniła. Jak słodko ona się rumieni. Austin STOP o czym ty do cholery myślisz. To jest zwykła laska, jak każda inna....



Mamy ten 7 rozdział <33
http://ask.fm/AustinBlog 
Miłego wieczorku :****

PS. przepraszam za błędy 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz