środa, 15 października 2014

Rozdział 11


**Alison**


Nie mogłam wydusić ani słowa chyba tak samo jak Austin. Staliśmy jak dwa słupy soli wpatrzone w nich. Czyli oni są razem? Fajnie!  Podeszli do nas cali w skowronkach
-Hej,wam-powiedziałam Vickey i mnie przytuliła 
-Hej, Victoria-odwzajemniłam uścisk
Luke przybił piątkę Austin'owi.
-Czyli jesteście parą, tak?-zapytał Austin
-Tak, a nie widać- uniósł splecione razem dłonie z Victorią
-A to w takim razie gratuluję stary-powiedział z uśmiechem
Zadzwonił dzwonek poszliśmy naszą czwórką do klasy ja usiadłam z moją przyjaciółką. I czekaliśmy na nauczyciela.
-Gratuluję kochana, świetnie do siebie pasujecie-powiedziałam szeptem
-Dziękuję ,a ty jak z Austinem?-zapytala dziwnie poruszając brwiami. Chciałam juz jej odpowiedzieć, ale do klasy wszedł nauczyciel. Uff i całe szczęscie ale i tak wiem że ona jeszcze o to zapyta. Lekcja dłużyła się jak nie wiem co. Nagle poczułam wibracje mojego telefony. Dostałam smsa od kogo od Austina 
Treść:
   Nie ładnie tak na lekcji zasypiać :p 
Obruciłam się do niego i wystawiłam mu język. Ten się tylko zaśmiał. Idiota. Jet i upragniony dzwonek, szybko wyszłam z klasy
Podszedł do mnie Austin. 
-Co tam Aly?-zapytał
-Normalnie tak jak zwykle-powiedziałam
Szłam a ktoś mi podstawil haka, i prawie się wywaliłam, ale Austin w samą porę złapał mnie. Patrzelismy sobie w oczy, a nasze usta zbliżały sie do siebie. Co nie mogę go pocałować!! Oderwałam się od niego i pobiegłam w inną stronę. Prawię się pocałowaliśmy, mało  brakowało 

**po ostatniej lekcji**

Pożegnałam się z zakochana parą, i poszłam w kierunku domu. Po tym nie udanym pocałunku Austin się do mnie nie odzywał, nawet nie uśmiechnął. Dziwne, ale ja sie nim przejmować nie zamierzam. Szłam wolnym tempem. Poczułam wibracje telefonu, i znowu sms
Treść:
      Znam twoją tajemnicę
                      -JB
Co kto to JB? Jaką tajemnicę? Rozejrzałam się do okoła nikogo nie było. Może to pomyłka? Tak na pewno pomyłka.  Zignorowałam to i weszłam do domu.


**Austin**

Tak mało brakowało, żeby poczuć smak jej ust. Ugh... Coś jest ze mną nie tak?  Czemu ciągle o niej myślę? Nie, nie mogłem się w niej zakochać, wiele  razy powtarzałem dla mnie miłość nie istnieję, że miłość nie chcę więcej. Ale cały czas o niej myśle o tej jej pięknych oczach, pełnych czerwonych ustach, długich seksowych nogach. Nie nie to nie możliwe, 'Austin przyznaj to wreszcie zakochałeś się w nie' mówił mi ten cichy głosik w mojej głowie. OMG,miałem  ją tylko zaliczyć a nie potrafię, tak o niej myśleć jak o przygodzie na jedną noc, a później ignorowanie jej i nie znanie. To jest chore ta cała miłość jest chora. Chyba mi się ona podoba nawet za bardzo. No i przyznałem racje temu głosikowi. Dobra koniec tego użalania się nad sobą, może i sie w niej zakochałem, ale wyścigi też są bardzo ważne. Muszę się na nie przygotować........
<3333



Przepraszam że taki krótki miałam mało czasu, ale jest.
Piszcie na asku czy wam się podoba czy nie 
Miłej nocy :**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz